Około 8 lat temu kiedy rozpoczęłam pracę na stanowisku new business manegera w agencji reklamowej dostawałam mnóstwo propozycji zakupu gotowej bazy danych. Oczywiście kontakty miały być do osób, od których zależy decyzja wyboru dostawcy gadżetów.
Jak wyglądało to w rzeczywistości?
W rzeczywistości wyglądało to tak, że za kilkaset lub nawet kilka tysięcy złotych – w zależności od liczby rekordów w bazie – dostawaliśmy Excela, często z nieaktualnymi lub nierzetelnymi danymi. Maile i numery teflonów były nieaktualne lub bardzo ogólne, np. skierowane do sekretariatu. Oczywiście bazę tą w jakimś stopniu dało się wykorzystać, ale i tak kontakty musiały zostać zweryfikowane, co tak naprawdę generowało koszty a pracy wcale nie ubywało.
Twórz bazę samodzielnie
Obecnie wiem, że nie ma lepszego i bardziej skutecznego sposobu na pozyskiwanie klientów niż samodzielne budowanie bazy. Przy okazji dowiadujemy się ważnych informacji o swoim kliencie, które możemy wykorzystać przygotowując pierwszego maila lub rozmowę telefoniczną. Oczywiście nie jest łatwym zadaniem znaleźć maila lub telefon bezpośrednio do osoby, na której nam zależy, np. dyrektora pionu marketingu firmy sektora FMCG. Nie jestem specjalistą od masowego generowania leadów, ale poznałam i wykorzystuje kilka podstawowych narzędzi pomagających mi w pracy business developera.
Jakich narzędzi używać?
Ja w swojej pracy obecnie na stanowisku Business Development Managera używam bezpłatnych wersji testowych kilku aplikacji dostępnych na rynku. Oczywiście zanim ich użyjemy, warto szczegółowo ustalić profil naszego klienta. Wiedzieć kto jest odbiorcą naszych usług i produktów. Dla przykładu; moim produktem będą zainteresowane osoby w działach marketingu, brand managerowie, działy promocji, firmy z sektora FMCG, Farmaceutycznego itp. Kiedy wiem już do jakiej firmy chcielibyśmy się umówić na spotkanie szukamy danych personalnych tej osoby na LinkedIn lub Goldenline.
Lusha – świetne uzupełnienie LinkedIn
Lusha jest narzędziem, które działa tylko na LinkedIn. Po zainstalowaniu znajduje się w prawym górnym rogu serwisu. Jeśli wejdziemy na profil interesującej nas osoby i naciśniemy na ikonę powiadomi nas czy mail i numer telefonu zostały udostępnione przez właściciela profilu.
W bardzo prosty sposób możemy mieć i numer telefonu i maila do klienta.
E-mail hunter
Drugą bardzo fajną wtyczką jest Email- hunter, która pomaga nam poza platformą LinkedIn. Gdy znamy imię i nazwisko osoby, do której chcemy dotrzeć wchodzimy na stronę emailhunter.io Wpisujemy domenę strony oraz imię i nazwisko kontaktu. Pokaże nam się najbardziej prawdopodobny adres mail. W przypadku gdy ‘Confidence score’ wynosi więcej niż 60 % jest bardzo prawdopodobne, że mamy właściwy adres e-mail. Jeśli jednak aplikacja nie wyszukuje bezpośrednio adresu do osoby, która nas interesuje możemy wpisać tylko domenę firmy – pojawią nam się adresy osób w niej pracujących. W ten sposób łatwo możemy się dowiedzieć jak wygląda email docelowego kontaktu.
Możemy również wejść na stronę firmy i kliknąć bezpośrednio w ikonę wtyczki, by pojawiły nam się dostępne na stronie adresy.
Następnym krokiem jest uzupełnienie naszej bazy danych o nowego potencjalnego klienta i przygotowanie pierwszego, spersonalizowanego maila, który będzie zachęcał to dalszej rozmowy i spotkania. W kolejnym poście opiszę jak go stworzyć.
E-mail hunter posiada również opcję zapisania adresu mail w bazie – przycisk „SAVE”. Zapisane przez nas kontakty będą dostępne w zakładce „LEADS”
Zapisane leady możemy eksportować do pliku CSV lub zrobić kampanię mailową łącząc je z kontem Gmail.
Jakich narzędzi wy używacie do pozyskiwania leadów? Jakie macie sposoby?
Czy zna Pani jakieś narzędzie do automatyzacji mailingu?
Natalia, narzędzi jest bardzo dużo. Mailingi są jednak dobre kiedy klient jest już z nami w relacji. Nie polecam pozyskiwać klientów poprzez masowy e-mailing